Środa, 9 października 2013 r. Jest piękne, jesienne popołudnie, godzina 14 30. To czas rozpoczęcia naszej akcji popularyzującej czytanie. Dzisiaj poezja dziecięca – Brzechwa, Tuwim, Jachowicz, Kern. Spacer zaczynamy od „serca miasta”. W swoim gabinecie wita nas bardzo gościnnie, uśmiechnięty Burmistrz – Ryszard Smerdel, który zaczyna czytać żartobliwy wiersz J. Brzechwy „Przy gumnie siedzi kuma i duma….sto lat już duma bez mała, gdzie klucz od gumna podziała….”. Następny równie ciekawy wierszyk to „Dziura w moście”. Ten utwór w przezabawny sposób zaprezentowała pani Sylwia Szczepańska, sekretarz Urzędu Miejskiego. Naładowani pozytywną energią odwiedzamy miejsce, gdzie pracuje pani Wiesława Czyż, lekarz rodzinny. Czyta nam wiersz o….”Chorym kotku” Jachowicza. Wniosek! – nie można być zbyt łakomym, bo potem się choruje i trzeba odwiedzać lekarza i zażywać bardzo niedobre leki. Dowiedzieliśmy się, że pani doktor prywatnie „pochłania” całe mnóstwo książek. Jest najlepszą czytelniczką naszej Biblioteki Miejskiej. Przed Ośrodkiem Zdrowia jest…. wielkie kichanie. I to nie dlatego, że jesteśmy chorzy. Tylko z winy pewnej Katarzyny i pana Brzechwy, który o tym napisał.
Wiersz „A psik” czytała nam sanitariuszka karetki pogotowia. A potem odwiedziliśmy Posterunek Policji w Ostrowie Lubelskim i to z własnej nieprzymuszonej woli. Niestety nie wpuszczono nas do środka, ale starszy aspirant Przemysław Okoń w scenerii opadających liści, zmierzył się z trudnym dykcyjnie wierszem Tuwima „Ptasie radio”. Udało mu się zrobić porządek w wielkim zamieszaniu wśród ptaków „..Ryku choć do jutra skrzecz, ale kuku – moja rzecz…..przyfrunęła ptasia milicja i tak się skończyła leśna audycja”.
Wiersz „Foka” świetnie zinterpretowała – Iwona Drozd, dyrektor Centrum Kultury. Siedzieliśmy wśród liści, świeciło słońce i było po prostu cudnie!!!
Trzeba było jednak ruszyć w dalszą drogę, bo „Pan Tralaliński” Tuwima dopominał się o swój czas. Usadowiliśmy się wygodnie na ławkach, przy klombie z różami. Teraz to dopiero Pan Tralaliński mógł wyśpiewywać swoje „ Trala trala, tralalala”, a pomagała mu w tym Ula Gruszczyk, instruktor z CK. Dzieci miały ogromną frajdę, bo następny utwór czytany był w samochodzie strażackim. Wiersz dotyczył oczywiście akcji strażackiej, a nosił tytuł „Pali się!”. Czytał go Piotr Wołnysz, strażak, któremu udało się ugasić niejeden pożar.
Uwaga!, uwaga! było też czytanie na rusztowaniu. Jedną zwrotkę wiersza zgodził się przeczytać pan, który pracował przy ocieplaniu bloku. Utwór o pewnej kawce, która ciągle miała czkawkę dokończyła czytać pani Aneta Domańska, wracająca z pracy w BS w Ostrowie Lubelskim. Jeszcze tylko „Dwie gaduły” w wykonaniu Kasi Łęckiej i Weroniki Domańskiej i….. nasz poetycki spacer dobiegł końca. Czytanie zbliża ludzi i łączy pokolenia. Można czytać wszędzie i zawsze, tylko trzeba tego chcieć. Bo jak mówi nasza pani doktor„ kto czyta książki ten jest mądry”.
{joomplucat:56 limit=12|columns=4|ordering=random}
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.